Rynek Infrastruktury
Komisja Europejska wstrzymała wypłatę 3,5 mld zł na polskie drogi i grozi zamrożeniem w sumie 4 mld euro. Powodem jej decyzji stały się informacje o prowadzonym dochodzeniu w sprawie zmów cenowych na trzech kontraktach drogowych zleconych przez GDDKiA. Dopóki sprawa się nie wyjaśni, KE nie będzie realizować żadnych wniosków z Polski dotyczących refundacji na projekty drogowe.
Radosław Sikorski uważa, że wykrycie przez polskie instytucje i prokuraturę nieprawidłowości związanymi z przetargami na inwestycje, które są współfinansowane z unijnych środków „buduje nasz autorytet” i daje dodatkowe argumenty w negocjacjach o hojny budżet dla Polski.
Minister przyznaje jednak, że polskie firmy nie powinny łamać unijnych zasad. – Powinniśmy sobie zdawać sprawę, że członkostwo w UE to nie tylko przywileje i korzyści. To także obowiązki przestrzegania zasad i egzekwowania prawa polskiego oraz unijnych zasad wydawania tych środków – mówi Sikorski.
Minister Sikorski przywołuje wypowiedz swojego zastępcy, Piotra Serafina, który stwierdził, że wykrycie ewentualnej zmowy cenowej świadczy o tym, że Polska potrafi radzić sobie z przestępczością przeciwko unijnym instytucjom.
Komisja Europejska podaje, że zgodnie z informacjami płynącymi z Polski, prokurator oskarżył 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu. Jeżeli te doniesienia się potwierdzą, będzie to oznaczać złamanie przepisów dyrektyw o przetargach publicznych w Unii. Według KE Polska powinna wycofać wszystkie wydatki związane z projektami, które były przedmiotem dochodzenia i postępowania sądowego oraz przeprowadzić rozległą kontrolę.
Według minister rozwoju regionalnego, Elżbiety Bieńkowskiej, w tej sprawie to Polska jest stroną pokrzywdzoną, tłumacząc, że polskie organy ścigania wykryły prawdopodobieństwo wystąpienia w kilku przypadkach zmów cenowych wykonawców. – Decyzję o wstrzymaniu płatności uważamy za niezrozumiałą. Absolutnie nie przyznajemy się do żadnego błędu – oznajmiła Bieńkowska.
Obecnie MRR prowadzi rozmowy z KE, które mają wyjaśnić sprawę domniemanych zmów cenowych. Według zapewnień resortu, jeśli do połowy marca uda się wyjaśnić wszystkie wątpliwości, to realizowane obecnie inwestycje nie stracą płynności finansowej.